sobota, 7 stycznia 2012

003. Just words......

Słowa. Niby podstawowa forma komunikacji międzyludzkiej, ale tak na prawdę - jedna z najgroźniejszych broni znanych człowiekowi. Dlaczego? Może i nie powoduje fizycznego bólu, obrażeń cielesnych. Jaka jest więc różnica? Jak coś nienamacalnego, można nazwać bronią ?
Cios zadany słownie boli niewyobrażalnie bardziej, trwa o wiele dłużej, rany nie zawsze się goją. Wystarczy jedno słowo. Jedno słowo, by zmienić bajkę w koszmar, by przekreślić parę lat życia. Tego co powiedziane nie da się cofnąć, wymazać. Słowa są precyzyjne, trafiają w samo sedno. Kiedy słowo przebija serce, krwawisz, cierpisz, ale nie możesz nic zrobić. Ból był, jest i będzie. Drastycznie przedstawione, ale odwróćmy medal na drugą stronę.
Słowa KOCHAM CIĘ, dla jednych są niczym cud, szóstka w lotto, dar. Dla innych proste słowa, puste, bez większego znaczenia. Nie każdy umie korzystać z nich właściwie. W przeciwieństwie do kartki papieru, czy programu komputerowego nie da się ich wymazać, cofnąć, wcisnąć BACKSPACE. Jestem pewna, że wielu ludzi, dałoby na prawdę dużo, by wprowadzić przycisk "cofnij" do swojego życia. Tak drastycznie zmieniłby się widziana przez nas rzeczywistość. To co teraz niewłaściwe, byłoby naprawione, ale co ze szczerością? Czy na prawdę warto? Zdarzają się chwile, że właśnie te parę sylab wypowiedzianych pod wpływem tzw. chwili najbardziej się liczą. Poprawiając, korygując świat straciłby swoją prawdziwość, nie byłoby nic nieprzewidywalnego. Szczerze? Wolę żyć w nieprzewidywalnym świecie i ponosić pełne tego konsekwencje, mimo niepewności, nerwów. Życie, świat kontrolowany stuprocentowym rozsądkiem byłby nudny. Ludzie popełniają wiele błędów, ale co z tego? Przynajmniej co dzień uczą się czegoś nowego.
Ale co w przypadku, kiedy skrzywdzimy ukochaną osobę? Czy jesteśmy gotowi  wszystko cofnąć? Wszystko ma swoją cenę, więc mówiąc cokolwiek , należy najpierw zastanowić się, czy jesteśmy gotowi za to płacić . Nie zważając na to, czy mówimy dobrze, czy źle. Nauczmy się używać słów właściwie. Świat jest zbyt okrutny, by dodatkowo ranić siebie nawzajem..

-----------------------------------------------------------------------------------------------
Szczerze, nie wiem dlaczego zaczęłam o tym pisać. Jestem w trakcie pisania książki,  w którą wlewam wszystkie emocje. Po prostu na chwilę coś podpowiedziało mi, że należy zwolnić, więc zaczęłam tutaj pisać...Jak zwykle opinię pozostawiam wam. W następnym poście malutka niespodzianka:)

4 komentarze:

  1. Czekam na niespodziankę :D.
    Odwiedzaj mnie czasem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki, że Ci się podoba. Twoje notki też są interesujące, a zwłaszcza ostatnia notka o rozmyślaniu nad sensem słowa.
    Masz rację, że moc słowa ma tak wielkie znaczenie, może kogoś udobruchać - pomóc, lub wręcz przeciwnie - zrazić ludzi. Wszystkie słowa, rzeczywiście, trzeba wypowiadać z namysłem, by nikogo nie skrzywdzić błahym na pozór słówkiem, który jednak może stać się "bronią" zadającą tyle szkód...
    Pisz dalej, bo Twoje życiowe przemyślenia dają sporo do myślenia i są niczym obowiązkowa lekcja przetrwania w ciąż zmieniającym się świecie, pięknym, ale zbyt skomplikowanym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa wypowiedź, również czekam na niespodziankę i jeżeli chcesz liznąć kapkę moich historii zapraszam cię do mojego bloga http://majnstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przyznać, że ciekawie piszesz. Chyba stanę się tu częstym gościem :)xx Jeśli mogłabyś mnie jakoś informować o nowych notkach ...

    OdpowiedzUsuń