Hejka!
Nareszcie w domu. Po pięciu tygodniach w Niemczech i 17
godzinach w autokarze dotarłam do domu. Muszę przyznać, że po powrocie trochę
dziwnie się czułam. Kurde chyba jednak stęskniłam się za bratem. Po kilku dniach wróciłam do rzeczywistości i
ogarnęłam wszystko. Muszę wspomnieć o tym, ze udało mi się zrobić niespodziankę
przyjaciółkom (w końcu). W skrócie, pisk, wrzask i uściski. W końcu po co się
przejmować że jesteśmy na środku chodnika w MIEJSCU PIBLICZNYM. hahaha
No nic, wakacje się kończą, ale ja nie mam zamiaru
rozpaczać. W końcu czeka mnie cudowny okres wspólnych odpałów i wariactw
związanych z 3 klasą gimnazjum… No cóż o egzaminach projektach i tym podobnych
wolę nie wspominać…
Przepraszam za dłuższą nieobecność, ale przez kilka
ostatnich dni nie miałam dostępu do Internetu. W dzisiejszej notce zdjęcia z
Europa Park- 2 najbardziej szalone dni w moim życiu. Zobaczcie sami…..