46. Refleksyjny piątek :P

Dziś taki bardziej refleksyjny post. Mam  nadzieję, że nie zanudzę was na śmierć.

 Każdy ma marzenia, coś czego pragnie. Uważam, że w błędzie są ludzie, którzy uważają, że nie warto o nie walczyć. Co z tego ze jest się realistka ? Co z tego, że to z pozoru niemożliwe?

Wyznaczaj cele…. Dąż do nich…. Realizuj je :D Moja nowa dewiza

Oczywiście nie wszystko zależy tylko do nas, czasem potrzeba odrobiny farta, uśmiechu od losu lub odpowiednich osób wokół, ale to działa. Możemy upaść 10 razy by podnieść się po raz jedenasty i osiągnąć sukces.  Czasem im niżej upadasz tym mocniej wzbijasz się w górę

Dobra żeby nie było, że tylko tak pieprze i pieprzę od rzeczy napiszę od kilku swoich celach. np. OHH JENY JAK JA BYM CHCIALA WYPASIONĄ LUSTRZANEK ZZA 18575646…. ZŁ LUB COŚ W STYLU: „ Moim celem jest super modna szpanerska torebka i mega drogie okularki więc jak będę bardzo bardzo chciała i dążyła do tego celu ględząc rodzicom codziennie rano, w południe i wieczorem  jak bardzo ich chce to mi je kupią .. ii Ohh jaka ja jestem świetna i wytrwała w swoich postanowieniach. OHHHyy i AHHy „ hahahah  MUSZĘ WAS ZMARTWIĆ .. NIE O TO MI CHODZI .. :D.

 Niektórzy mówią, że nie ujawnią swoich marzeń, bo się nie spełnią. Nie nalezę do specjalnie przesądnych, ale uważam, że szerzenie mojego wyjątkowo pozytywnego myślenia nie jest niczym złym. Może uda mi się zreflektować swoim postem tych, którzy na rzecz materialistycznych zachcianek zapomnieli o tym co naprawdę ważne ?

A więc tak „na serio” :

1.       Chciałabym nauczyć się nie żałować swoich decyzji. Jeśli coś się stało i źle się z tym czuję… trudno. Lepiej wysilić się nad wymyśleniem czegoś, by to naprawić, niż nad tym co by było gdyby…..

2.       Od początku gimnazjum wmawiam sobie, że nauczę się biegle władać językiem angielskim. Nigdy nie powiedziałam, że fajnie by było go umieć tylko po prostu to wiem i tylko coś niezależnego ode mnie może to zmienić.  Więc moim kolejnym marzeniem jest być wytrwałą….nawet gdy atakuję mnie mój wewnętrzny LEŃ!

3.       Kim chcesz być w przyszłości ? Do jakiej szkoły się wybierasz? W sumie nic dziwnego, że wszyscy zadają mi takie pytania.  Ale czy sama przed sobą umiem na nie dopowiedzieć?

Może z innej strony. Wiem czego chcę, ale nie wiem dokąd zaprowadzi mnie życie.  Moim wielkim marzeniem jest zbieranie nowych doświadczeń, próbowanie nowych rzeczy, poznawanie rożnych ludzi, doświadczanie nowych emocji… zwiedzanie pięknych, tajemniczych miejsc. I gdybym mogła pogodzić to przyjemne z pożytecznym? Pracować, zarabiać i spełniać marzenia jednocześnie ? Byłoby bajecznie.   Myślałam, myślałam i coś tam wymyśliłam.  Co powiecie o dziennikarstwie. Patrząc na ten zawód optymistycznie łączy w sobie wszystko co lubię i czego pragnę. 

4.       Hmm…. Żeby z posta nie wyszło pół książki i żebyście nie zasnęli przed monitorami skończę swoją produkcję najważniejszym i najtrudniejszym celem. Najbardziej w życiu pragnę być szczęśliwą. Nie pogubić się w tym całym materializmie, pogoni za techniką i ogólnym snobizmie otoczenia. Pozostać sobą i mieć wokół siebie ludzi, których kocham i na których naprawdę mogę liczyć. Fałowych przyjaciół na świecie jest tysiące. Tych PRAWDZIWYCH bardzo niewiele. Dla mnie cenniejsi są od najlepszych samochodów, najdroższych ciuchów czy największych domów….

5.       OSTATNIE : Życie mamy tylko jedno więc postaram się żyć tak, by coś po sobie pozostawić.  By ludzie nie zapomnieli, by cząstka mnie nadal gdzieś tam pozostała. Może na papierze? Kto wie…. Czy marzenie wydania książki kiedyś się spełni. Jak na razie dobrnęłam do 270 str,  WISH ME LUCK !! :D

Mam nadzieję, ze każdy dotrwał do końca. I dla tych hardkorów, którym się to udało mam pytanko ? Jakie jest wasze największe marzenie ??

 

  PAPAPAPAPA :****